Zaciągnął ją w ciemną gęstwinę.ona płakała, oczętami błagałóa. Wsadził, wyciagnął, aż krew tryskała. tak oto w ciemnej gęstwinie chłop zabił kradzioną świnię
Wejdź do śrogka, kiedy nikogo nie będzie... Zaklucz drzwi!!! Zdejmij spodnie... Teraz majtki... Usiądź na mnie! Rób co tylko chcesz! Twój kibel!Już dawno chciałam sie ciebie o coś zapytać.. ale wiesz... Bałam się! Naprawde się bałam... Bo wiesz... to jest dość krępujące pytanie, aczkolwiek odważyłam się... raz się żyje, najwyżej mnie zabijesz... Więc pytam... Co słychać?
hej! teraz na powaznie! musze się ciebie wreszcie o to zapytac! nie miej mi tego za złe, nie gniewaj sie. przepraszam, ze zapytam wprost. już dluzej nie moge! proszę zastanów sie nad tym! nie odpowaidaj pochopnie! przemyśl to. nie denerwuj sie! ja musze znać prawde! a wiec moje pytanie brzmi...... co porabiasz?Zrobisz o ze mną?
Bardzo tego chcę...
A ty?
Zróbmy to razem...
Dobrze?
Teraz!
No to idziemy spac...
DOBRANOC
jesli lubisz choc troszeczke pusc sygnalka za chwileczke,
jesli lubisz na calego napisz zaraz cos milego!
gdy cię widze, to moje ciało staje się czerwone, mam kropki na twarzy.zaraziłam się od ciebie ospą
Przychodze do Ciebie w nocy zaczynam kassac Twoje ciało, ssam!dziekuje za pyszne soki. Twoj Komar Marek
Ehh...musze Ci cos powiedziec. Nie moge tak dluzej zyc. Moze pomyslisz ze jestem glupi ale musze Ci to w koncu powiedziec! nie moge juz wytrzymac i niewiem jak na to zareagujesz.... ale Chcialem Ci powiedziec........DOBRANOC;-D
Niewiem jak Ci mam to powiedzieć ale myśle, że wkoncu musze....Wybacz,że przez smsa ale w oczy bym Ci tego nie powiedziała. Mam nadzieje,że mi wybaczysz i bedzie miedzy nami ok: Święty Mikołaj nie istnieje :D :P :**
Jestem cudowny, wspaniały, lubię czuć Twój nacisk, lubię, gdy pragniesz przyspieszać wtedy wiem ile mam wciągnąć paliwa. Twój polonez.
Jesteś taki czerwony, owłosiony i jest tak przyjemnie, gdy wchodzisz przez tą wielką szczelinę, jesteś kochany ... Św. Mikołaju ...
Muskam Cię delikatnie palcami... Przesuwam po szparce... Serce mi łomocze... Otwieram... Wsuwam dwa palce-uf! Dzięki Ci portfeliku za tych kilka banknocików!
Lubisz kiedy jest taki wielki, czerwony, kiedy tak z niego kapie, uwielbiasz wtedy brać Go w usta i ssać... Szkoda, że ten arbuz ma tyle pestek...
Chcę być w twoim wnętrzu, rozpuścić w tobie cząstkę siebie, sprawić że zapomnisz o bólu, skosztuj kawałka mnie - twoja aspirynka.
Chce Cię delikatnie pieścić językiem, powoli wgryzać się w Ciebie, czuć Twój podniecający zapach................... Moja najdroższa gumo do żucia!!!!
Mam nadzieję, że będziesz o mnie myślał całą noc... Bo ja nie dam Ci spokoju! Do rana będę Ci przypominać o sobie... TWOJA LEWA NERKA
Oto ona. Czeka. Prowokuje do działania. Teraz wszystko zależy od Ciebie. Zegnij ciało w pałąk i ugnij kolana. Obejmij ją mocno z obu stron. Podwiń nogi i wsuń się w wolną przestrzeń pod nią. Przylgnij do niej udami. Nie rozluźniając uścisku, wykonaj kilka płynnych, posuwistych ruchów. Wepchnij się głębiej. Teraz przytul ją mocno do piersi. Przesuń się nieco w prawo. I jeszcze trochę. Dobrze! Naprzyj całym ciałem. Masz ją na wprost - zimną, nieustępliwą... Nie przejmuj się! Jesteś panem sytuacji. Jeszcze tylko kilka intensywnych ruchów i... możesz sobie pogratulować! Udało Ci się usiąść za kierownicą małego Fiata!
Gdy wszystko idzie źle, gdy przepełnia cię ból i rozpacz, gdy łzy płyną po twoich policzkach, wówczas chce być przy tobie. Sprzedawca chusteczek.
Chodzi po moim brzuszku, lekko muska mnie, posuwa się dalej, przechodzi po moich piersiach i dekolcie. Jebany komar.
Chce, żebyś wziął mnie do ręki. Zacznij masować mnie palcem i wciskać w swoje ulubione miejsca. Rób to tak długo aż się rozładuje z energii. Twój pilot od telewizora.
Chcę cię dopaść!!! Pragnę!! Iść z Tobą do łóżeczka. Sprawię że będziesz rozpalony i ogromnie spocony. W nich spędzimy kilka długich i nieprzespanych dni i nocek – Twój wirus grypy.
Pragnę dotykać Twego rozgrzanego ciała, ocierając się o Ciebie, chcę czuć smak Twojego potu na Twych napiętych mięśniach. To ja, Twój ręcznik.
Budzę się w nocy, nie ma Ciebie. Moje ciało pragnie Twojego ciała. Czuje Twój zapach cala noc. Niedawno szukałem Cię wokół siebie. Gdzie jesteś cholerna piżamo!!!
Najpierw jest twardy i suchy ale jak się go włoży i wyciągnie to staje się miękki i mokry... Co to? To przecież rogalik w mleku TY SWINTUCHU!!!
Rano chce Cię czuć w sobie, chce czuć jak muskasz mnie ustami i do buzi bierzesz, czuć jak gorąco wpływa Ci do środka... rozkosz. To ja Twoja poranna Kawa !
Spenetruj wejście. Powoli bez pośpiechu... Sięgnij palcem jak najdalej, jak najgłębiej! Gdy poczujesz opór przerwij na chwilę. Daj odpocząć materii, której dotykasz. Już wiesz od czego zacząć... Wyprostuj palce i jednym ruchem rozerwij kleistą przeszkodę! Trudno musisz być brutalny. Użyj siły! Pokonaj opór! Serce wali Ci jak oszalałe, masz miekkie nogi, trzęsą Ci się ręce...BRAWO!!! Rozerwałeś kopertę z rachunkiem za telefon!!!
Wzięłam go do reki, co za widok, sama słodycz. Delikatnie dotknełam jezykiem, zaczełam ssać. Nagle jak nie pryśnie!!! Ciekawe czy pomidor łatwo się spiera?
Cały dzień myślę tylko o tym jak wieczorem w swojej seksownej piżamce położysz się w łóżku i poczuję na sobie Twoje dłonie i położę się na Tobie... TWOJA KOŁDRA.